Reklama
We wrześniu 2024 roku, Bitcoin osiągnął poziom ponad 65 000 USD, co oznacza jego najlepszy wynik w tym miesiącu w historii. Przełamanie tej bariery spowodowane jest kilkoma kluczowymi czynnikami, w tym polityką stymulacyjną ze strony największych gospodarek, takich jak Stany Zjednoczone i Chiny, oraz znacznymi inwestycjami instytucjonalnymi. Co to oznacza dla przyszłości rynku kryptowalut i jakie są prognozy analityków?
Źródło: https://coinmarketcap.com/currencies/bitcoin/
Makroekonomia i wsparcie dla Bitcoina
Wzrost Bitcoina przypisuje się działaniom banków centralnych, które obniżyły stopy procentowe, aby pobudzić gospodarki. Na przykład Rezerwa Federalna USA zmniejszyła stopy o 50 punktów bazowych, co po raz pierwszy od kilku lat wywołało napływ kapitału na rynek ryzykownych aktywów, w tym kryptowalut. Dodatkowo, Chiny wprowadziły pakiet bodźców gospodarczych, który również wpłynął pozytywnie na nastroje rynkowe.
Dzięki temu Bitcoin nie tylko przebił się przez kluczowy opór na poziomie 65 000 USD, ale także ma szanse na dalsze wzrosty. Analitycy z Kalshi prognozują 60% szans na to, że Bitcoin do końca 2024 roku osiągnie nowy historyczny szczyt.
Źródło: https://kalshi.com/markets/btcath/btc-ath
Co mówią analitycy?
Wielu analityków jest optymistycznie nastawionych do dalszych wzrostów Bitcoina. Znany analityk Rekt Capital sugeruje, że Bitcoin może zbliżyć się do wybuchowego wzrostu pod koniec września lub na początku października, bazując na historycznych cyklach związanych z halvingiem Bitcoina. Według niego, październik zwykle przynosi wzrosty, a średnia stopa zwrotu w tym miesiącu wynosi około 22,9%
Źródło: https://x.com/rektcapital/status/1829916428772016452
Podsumowując, Bitcoin ma za sobą niezwykle udany miesiąc, a przed nim może być jeszcze lepsza końcówka roku, według wielu analityków.
Reklama
W serwisie mogą pojawić się linki afiliacyjne czy też podlinkowane bannery, po kliknięciu w które możesz otrzymać prowizję lub zniżkę (np. za skorzystanie z oferty, która wyświetli się po kliknięciu w link).
